Fajne zdjęcie. Pewnie uznane za nieudane z powodu tego gościa na pierwszym planie, ale to właśnie on przełamuje sztuczność upozowania osób do fotografii, stwarza wrażenie naturalności i migawkowości zdjęcia.
Drugi ciekawy element to koń. Wydaje się tu być jak najbardziej na miejscu. Gdyby zamiast furmanki stał samochód, byłby tylko martwym przedmiotem i zdominowałby kompozycję. A koń jest tu równoprawny z ludźmi, stoi sobie, coś tam myśli, wydaje się niemal jednym z gości weselnych.
No i trzecia rzecz to remont chałupy w tle, zmiana pokrycia dachowego. Znać, że idzie nowe. Nowy gospodarz, nowa rodzina, nowe porządki. Styk dwóch światów. Archaiczną strzechę zastępuje blacha ocynkowana łączona na rąbek stojący. Jeszcze kilka lat i na miejscu furmanki będzie pyrkał "ciągnik rolniczy marki Ursus".
P.S. Państwo młodzi jacyś tacy przygaszeni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz