sobota, 6 kwietnia 2013

Muzeum Wojska Polskiego


W latach czterdziestych przed bramą wejściową na teren ogrodu przy Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie ustawiono dwie lufy francuskich ciężkich moździerzy (właściwie chyba haubic) z pierwszej wojny światowej. Ciekawy pomysł, jak na tamte lata, zważywszy, że zdobyto je na bolszewikach w wojnie 1920 roku. Nieporozumienie, czy może dyrekcja Muzeum chciała zagrać władcom PRL-u na nosie? Moździerze tego typu, zakupione przez Rosję we Francji na początku pierwszej wojny światowej, były na wyposażeniu sowieckiego wojska jeszcze podczas drugiej wojny (ale także, zdobyte we Francji w roku 1940, również niemieckiego). Może stanęły tam jako przykład oręża niezwyciężonej Armii Czerwonej, a to, że te konkretne egzemplarze to trofea armii polskiej nie było już tak istotne? Cóż, nigdy pewnie już nie dowiemy się, kto wpadł na ten pomysł i jakie były jego intencje... A może nie było żadnych intencji i nikt się w ogóle nad tym nie zastanawiał? Postawili, to stały, bo były dwie i ładnie flankowały wejście. I tyle.


Kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
  

2 komentarze:

  1. Jak to lufy jak ja tu widzę całe działo na kołach

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest lufa francuskiego ciężkiego moździerza Schneider Mle 1912 kalibru 280mm. Do transportu rozbierano go na części i przewożono na czterech osobnych podwoziach transportowych. Złożenie go na stanowisku i przygotowanie do strzału zabierało do 6 godzin.

    OdpowiedzUsuń