niedziela, 28 kwietnia 2013

Ciach nożycami (cz. 3), czyli te co się nie załapały

Kobieta potrzebowała zdjęcia legitymacyjnego, więc wycięła swój wizerunek ze zbiorowej fotografii. Może chciała je komuś ofiarować, albo potrzebne jej było do jakichś dokumentów? A to jest odpad, czyli pozostała resztka odbitki.
Co ciekawe, można to samo zrobić pod powiększalnikiem w trakcie wywoływania (a obecnie w komputerze) i wtedy nie ma poczucia brutalnej ingerencji. Wtedy nazywa się to kadrowaniem. Tu jest kadrowanie przy pomocy nożyc i pozostają dowody zbrodni, czyli te odrzucone, patrzące z wyrzutem, niemi świadkowie niecnego czynu.
  
    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz