sobota, 8 września 2012

Ściana


Fotografia jest malutka, jakieś 4 na 5 cm. Pierwsza wojna światowa, austriacki telefonista w schronie. Ściany oszalowane drewnem, stół zbity z desek, aparat telefoniczny, przeciągnięte przewody, na ścianie półka, na niej dwie menażki, butelki, jakieś przedmioty osobiste, pod stropem zawieszony hełm. Ale niewątpliwie najciekawsza jest kolekcja kart pocztowych przyszpilonych do ściany nad stołem. Ich treści i nadawców można się tylko domyślać ("Synu! Dbaj o siebie, nie narażaj się bez potrzeby i wróć cało do domu...", "Panie Staszku! Kocham, czekam na Pana, ale ta wojna trwa już tak długo, a Pan pisze tak rzadko...", "Drogi Stachu! Właśnie wyszedłem ze szpitala. Wprawdzie nie mam nóg, ale nie muszę już nadstawiać głowy razem z wami..." czy coś w tym rodzaju), ale za to na dużym powiększeniu można rozpoznać motywy graficzne pocztówek: jakieś krajobrazy, widoki miast, ktoś na koniu, kościół, jakiś motyw religijny, antyczny z facetem w todze, jakieś tancerki i, oczywiście, erotyka (ale delikatna, nic wulgarnego, żadna tam pornografia). I te przyszpilone panie to dowód, że zjawisko znane jako pin-up, a powszechnie kojarzone z drugą wojną światową, istniało od zawsze. A tu zostało udokumentowane.



Kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz