Jeszcze raz panie z Pocztowego Przysposobienia Wojskowego. Ta nieostra plama zarejestrowana na tle drzew pośrodku zdjęcia, to oczywiście widmo drugiej wojny światowej krążące po Europie.
Zdaję sobie sprawę, że chodziło tu o ogólne podniesienie sprawności fizycznej i dla pań urzędniczek mógł to być miły sposób spędzenia niedzieli na świeżym powietrzu, ale w kontekście nadchodzącej wojny, do której te panie miały się w ten sposób przecież przygotowywać, można oczywiście dowcipnie komentować, że z łukiem na niemiecką piechotę to niekoniecznie był najlepszy pomysł. Tylko właściwie po co? Tym bardziej, że nie wiadomo, jakie były ich dalsze losy i czy wszystkie wojnę przeżyły.
Swoją drogą w dzisiejszych czasach organizuje się niemal identyczne eventy, tylko nie ma to charakteru militarnego i patriotycznego. Obecnie nazywa się to wyjazd integracyjny i służy podniesieniu wydajności pracy.
Kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz