Pełna synchronizacja. Obywamy się bez słów, łączy nas rytualna powtarzalność gestów. To samo pochylenie głowy, ten sam sekundowy moment zawieszenia przed kolejnym ruchem ręki i wrażenie melancholijnej zadumy nad losem świata jednoczące wszystkich dłubaczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz